Bezrobocie ma w naszym kraju charakter sezonowy i wiedzą o tym doskonale wszyscy eksperci. Nie da się ukryć, że mniejsze miejscowości, takie jak Przysucha czy Szydłowiec w województwie mazowieckim z pewnością znacznie bardziej odczuwają jego negatywne skutki. Związane choćby z brakiem podstawowych środków do życia wielu rodzin lub brakiem możliwości rozwoju wielu młodych ludzi. Sytuacja zmienia się diametralnie, gdy przychodzi lato. Dlaczego?
Do pracy tylko latem
Wciąż działają na terenie naszego kraju miejsca, gdzie z pewnością można zostać zatrudnionym w wielu miesiącach w roku, ale to właśnie latem zapotrzebowanie na „ręce do pracy” jest największe. Chodzi tu między innymi o sady i duże gospodarstwa rolne, gdzie w letnich miesiącach może zostać zatrudnionych nawet kilkadziesiąt osób.
Zwykle zatrudniani są młodzi ludzie oraz renciści i emeryci chcący dorobić do swoich codziennych środków utrzymania. To bardzo dobry pomysł, bo praca w takich warunkach jest mniej uciążliwa niż ta zimą np. przy odśnieżaniu. Warto jednak zaznaczyć, że płaca latem może nie zadowalać każdego, choćby w związku z trudną zeszłoroczną sytuacją rolników, spośród których wielu zrezygnowało z zatrudniania pomocników. Trzeba więc liczyć się z niezbyt sprzyjającą wyceną pracy, ale z pewnością lepsza taka wypłata niż żadna.
Milla
W okresie letnim gastronomia też potrzebuje więcej ludzi do pracy